wtorek, 22 lipca 2014

Santer nad rzeką

W weekend pojechaliśmy sobie nad rzekę. 
Pies użył, a ja przy okazji przetestowałam aparat.

Bardzo mnie cieszy, że Santa z własnej woli ignoruje psy, a jak dojdzie do spotkania - zaowocowane przez obcego psa - następuje przyjazne powitanie i odejście.

Nic szczególnego sie nie działo, co wymaga napisania tego na blogu, dlatego dam fotki:








Santa znosi wszystko...

i stroni od alkoholu (bezalkoholowego.. :D )





6 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia! Zazdroszczę wypadu nad rzekę, Santa musiała się świetnie bawić :) . A co u Rafika?

    OdpowiedzUsuń
  2. A ten pan to twój tata? o.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tata xD
      I z tatą jezdzi nad jezioro i pija piwo? ;P
      W sumie niezle, niby wypad z psem nad rzeke, a tu starszy chopak, piwo. No no no ...

      Usuń
    2. Było nas w sumie 9 plus pies xD

      Usuń
  3. No no nie dogadają się sucze, Goti jest wielbicielką czystej <3 40% minimum

    OdpowiedzUsuń