Nazwa i przydomek
hodowlany: RONI Dobrzyków
Data urodzenia: 23 czerwca 2012
Rodzice:
Ojciec: BELOS vom Patscherkofel
Matka: GINGER aus Buddy's Meute
Umaszczenie: wilczaste
Rodowód: BH, PIP, PT1 (zawody treningowe OB0, OB1) RONI Dobrzyków
Santa jest moim pierwszym świadomie wybranym psem. Długo wyczekiwałam na swojego wymarzonego, idealnego psa, z którym będę mogła robić co tylko dusza zapragnie.
Tak też się stało.
9 września 2012 roku wybraliśmy się w podróż przez połowę kraju, by spełnić swoje marzenie.
Wiedziałam, że moje życie się zmieni, ale żeby aż tak?
Dużą część czasu w szczeniaczkowym życiu Santy poświęciłyśmy na socjalizację i utrwalanie więzi miedzy sobą. Nie bardzo wiedziałam wtedy jak zabrać sie za szkolenie, od czego zacząć, jak przejśc do kolejnego etapu, więc stałyśmy w miejscu, choć nie przeszkadzało nam to w dobrej zabawie (w nieświadomości :).
Santa jest dużą suką, ale jednocześnie zgrabną i zwinną, co umożliwia jej sprawdzenie się w każdej dyscyplinie psiego sportu.
Santa zapoznała się z torem agility, biegała całe torki za wyłączeniem slalomu, traktowałyśmy to jako zabawę, więc nie brnęłyśmy w to dalej, poza tym byłam za wolna w tamtym czasie dla psa :>
Rekreacyjnie bawimy sie w DogFrisbee i wychodzi nam to całkiem na poziomie.
Tyle się na słucham na temat nakręcania psa na dysk, by go nie zrazić i pokazać jakie to fajne. reakcja Santy na dysk?
"O masz coś fajnego. Bawimy się? Tak? Super! Mam to złapać? Nie ma problemu! Wyskoczyć? No pewnie!"
Oczywiście wyglądało to w wielkim skrócie, bo musiałam jeszcze nauczyć Sante wybiegania po dysk. Nie mniej jednak dekielki to jedna z miłości Santy.
Nie da się ukryć, ze największą moją sportową zajawką jest IPO i to pod tym kątem wybierałam psa.
Santa sprawdziła się także i w tej dziedzinie sportu.
Chociaż najbardziej lubię bawić się w dłubanie w posłuszeństwie, wychodzi nam to nieźle, ale wychodzą błędy i braki w początkowej fazie szkolenia, kiedy robiłam "coś", a nic konkretnego.
Ostatnio również zaczęłyśmy bawić sie w pasienie owiec.
No bo jak już mieć użytka, to niech ten użytek pokaże co w sobie nosi ;)
Santa ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Nie w sposób przejść obok niej obojętnie, nie zachwycić się jej mądrym psim spojrzeniem.
Gdy Ty zachwycasz sie jej bystrym wzrokiem, ona już analizuje i skanuje Cie od góry do dołu, jakby cie tu przekabacić na swoja stronę, byś robił to co zechce Santa ;)
I niestety/stety (niepotrzebne skreślić) udaje jej się to i bez mojej ingerencji staniesz się służącym tego Diabelskiego Wcielenia ;)
Jest nieco niezależna, lubi podejmować samodzielnie decyzje i pracować na własnych warunkach - jest to największy spór między nami od zawsze. Kłóci się niesamowicie, ale duża chęć pracy przeważa nad jej "widzimisię" i pracuje tak jak ja chcę, ale próba popuszczenia choćby małego szczegółu i już zaczyna pyskować "a może tak? a nie lepiej tak? ja to bym zrobiła w ten sposób."
Nie ma co ukrywać - jest ciekawie podczas pracy.
Szatanisko ma magiczny przycisk "on/off" - w czasie pracy maksymalnie skupiona, ćwiczenia zawsze wykonuje z pełnią zaangażowania, zawsze ma niedosyt ćwiczeń i po zakończeniu treningu, zawsze czai się gdzieś blisko wlepiona ślepiami we mnie, bo może trzeba będzie szybko zawarować, obrócić się czy dać głos.
W czasie wolnym zachowuje się jak zwykły, normalny pies, po którym
nie widać, że na jedno skinienie ręką przestawia się na tryb 100 %
pracy.
Podsumowując.. Santa jest użytkiem pełną parą ;)

psisko boskie :)
OdpowiedzUsuńPikna Santa :D Pozazdroszczę ^^
OdpowiedzUsuń*By Owczarkey.
Śliczna psinka :3. Ma bardzo ładne umaszczenie, nie takie popularne jak czarne-podpalane i dzięki temu bardzo wyróżniające się i oryginalne :).
OdpowiedzUsuńSanta to czysty tatuś ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚlicznego masz owczarka.
OdpowiedzUsuńŚliczny owczarek też mam i też prowadzę bloga, nie prowadzę go tak świetnie jak ty, a moja Kira nie ma jeszcze takiego wykształcenia jak Santa, ale i tak zapraszam na bloga o Kirze
OdpowiedzUsuńkira-owczarek-niemiecki.blog.pl
Porządny owczarek niemiecki.
OdpowiedzUsuńStraciłam swoją owczarkę trzy tygodnie temu. Miała 9 lat. I złote serce. W młodości przeszła porządne szkolenie, ale nie była agresywna. Nie pozbieram się, nie kupując kolejnej owczarki. Stąd pytanie: Z jakiej hodowli w Polsce(?) pochodzi wielkiej urody Santa? Svl
OdpowiedzUsuń