Dzisiaj odbyły się wykłady z Panią Zofią Mrzewińską - instruktor szkolenia psów Związku Kynologicznego w Polsce, autorka poradników:
Po obu końcach smyczy, Psim zdaniem, Jak rozmawiać z psem, Z kluczem do psa oraz licznych artykułów w prasie codziennej i specjalistycznej. Psy towarzyszą jej na co dzień od 40 lat.
Tematem seminarium było:
- podstawy wychowania,
- sposoby motywacji,
- aport.
- podstawy wychowania,
- sposoby motywacji,
- aport.
Myślę, że wyniosłam z tego spotkania dosyć dużo, chociaż dużo wiedziałam i wykorzystywałam w praktyce na Sancie, z czego się bardzo cieszę, że dosyć świadomie podeszłam do szkolenia i wychowywania psa.
Mnóstwo technik, opartych rozległą teorią i zakończone filmami ukazujących ćwiczenie.
Seminarium spełniło moje oczekiwania. Szlam tam z myślą, aby jak najwięcej dowiedzieć się o aporcie - technik nauki, początku, wzmacnianiu i coś ekstra. Oczywiście się tego dowiedziałam, ba! Dowiedziałam sie również czemu moja suka memla i wypluwa aport i to wcale nie jest związane z nerwami <3 A z tym, ze była źle uczona i utrwaliło jej się szybkie wypluwanie, bo nagroda czeka, a poza tym ma nie utrwaloną komendę, której od niej wymagałam. Bystra ja ;) Ale jest plan i światełko nadziei, ze może coś ruszy z miejsca.
A ile dowiedziałyśmy się o śladach.. oczywiście wyszliśmy poza program, ale cenne informacje przekazała nam Pani Zofia.
Oprócz tego wracamy do nagrody odłożonej i zostawionej gdzie indziej. Pomijając fakt, ze robiłam to wcześniej sama, ale mnie zgnoili za to, bo źle, bo piłka przy sobie, bo to, bo tamto.. Takiego wała >.<
Będziemy również ćwiczyć witanie się z Piotrkiem i tatą, może wejście do domu minie w mniej niż 5 min i w czystych ciuchach i całym mieszkaniu plus bez siniaków i poobijanego psa.. Te przesadne miłości.
Poza tym, jest spora nadzieja, ze Santa ma naturalny instynkt zaganiania, bo bardzo pilnuje stada i próbuje je zagonić. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce we wrześniu w Pastuszkowie ;)
Ogólnie bardzo dużo informacji na temat podstaw wychowania szczeniaka, więc na pewno ta wiedza nie zginie i przyszłego szczeniaka będę mieć już na pewno z minimalną ilością błędów, bo jak wiadomo, co pies, to inne problemy.
A z Santą wykorzystamy na pewno bardzo dużo zabaw motywacyjnych.
Jutro jedziemy nad rzekę, w końcu przetestuję aparat ;)
Świetny blog, posty, psiak no i oczywiście Twoje pozytywne podejście do różnych spraw. Z chęcią się go czyta i z pewnością można stwierdzić, że masz talent dziewczyno! ;) Oby tak dalej, Santa to śliczny i mądry psiak. Pozdrowionka. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie że seminarium się udało no i że dużo z niego wyniosłaś, teraz wszystkie nowości wykorzystać w praktyce :D
OdpowiedzUsuńCzekam na relację z wypadu nad rzekę! :)
Ja już od kilku lat planuje pojechać na seminarium z Panią Mrzewińską, niestety na planach się kończy, bo albo termin nie pasuje, albo coś innego wypadnie itp. Super, że z wykładu dużo wyniosłaś, bo to jest w tym najważniejsze :)
OdpowiedzUsuń