czwartek, 22 stycznia 2015

Nowy cel

Ze względu na fakt, że nasza ipowska kariera z Santą jest niemożliwa ze względu na nieregularne treningi trzeba robić coś innego - w planach mam tylko egzamin). 
Niektórzy już wiedzą, że szykujemy się pod zawody OBI od jakiegoś czasu i to się nie zmieniło. Aczkolwiek tych zawodów w Polsce jest tyle, że nie wiadomo czy czasu w roku wystarczy (ostra ironia.. niestety..). Dlatego też postanowiłam wystartować z Santą w PT :) A co!
Posłuszeństwo, to posłuszeństwo, a przecież PT też łatwe nie jest.


Musiałam coś z robić z tym oczekiwaniem, terminu kolejnych zawodów OBI. Z tego wszystkiego odechciało mi się robić z psem cokolwiek, no bo ile można robić to samo...?
Zwykłe spacery po nocach wokół dzielnicy są bezsensowne, ale pies łapy rozprostować musi.

W PT jest ciekawe ćwiczenie, tj. bieganie na komendę. 
Dotychczas cos tam próbowałam zrobić z wybieganiem na przód, ale ja i moje para-zdolności ruchowo-refleksyjne uniemożliwiały mi dalekie wyrzucenie nagrody... za pierwszym razem, gdy pies po prostu wybiegał daleko... Nie komentuję tego, bo nie wiem czy śmiać się z własnego kalectwa ruchowego czy płakać nad losem tej komendy xD
Aczkolwiek Santa ładnie dzisiaj wybiegła, ale znowu wypadł mi gryzak pod nogi -_-
I potem musiałam przekonywać Santę, ze juz na pewno mi więcej razy nie wypadnie pod nogi... Bosz.. ten pies jest za mądry dla mnie xD


Wzięłam się dzisiaj także za normalne i konsekwentne naprostowanie tyłka Santy i przy okazji naprostowanie siebie. Pomógł nam w tym niezawodny patyczek.
Poszło szybko i gładko. Psi tyłek nie bolał.
Poćwiczyłyśmy także waruj z marszu. Pomimo dłuższej przerwy jest ładne i szybkie, aczkolwiek - Santa jest jak biologia, do każdego przypadku musi byc wyjątek... -siad z marszu troszkę mi sie nie podoba, bo nieco zwolniła. A skoro juz przyspieszyła, to cholernie razi mnie po oczach każde zwolnienie. No nic - tradycyjnie to wyćwiczymy.

________________________________

Inteligencja Santy mnie przeraża. Dosłownie.
Wracałyśmy już z treningu. Za ogrodzeniem na głównym boisku były kruki, a ona uwielbia je gonić - przed wejściem "na nasze" boisko zawsze je wygania z terenu (po uprzednim zawarowaniu i pozwoleniu na gonitwę). Tym razem Santa mnie tak załatwiła, ze aż sama byłam zdziwiona.. Co mój pies robi na dole, na boisku?!
Otóż, Santa przyczaiła, że kruki siedzą na boisku, aczkolwiek była siatka. Powiedziałam Sancie "nie", zeby się nie patrzyła w tą stronę. No i okej. Nie patrzyła sie tuptała sobie normalnie, tak mi się wydawało... Z daleka nie widziałam, ze ta filowała na prawo oczami na boisko i... wypatrzyła małą furtkę na boisko! Ja jej nie zauważyłam, a ona ino mig!
Reakcje ma błyskawiczną. Przebiegła przez schody i dzida za ptakami. Jak już zawracała i biegła na następne stado zawołałam ją i szczęście usłyszała - spojrzała, ale jakiś neuron dawał impuls "olej, biegnij dalej!". I uszy skierowane na mnie przestawiły się na ptaki. Krzyknęłam jeszcze raz. Wtedy chyba odezwał się drugi neuron, który krzyczał "Wracaj, bo wpierdol będzie!!".
No i przybiegła :D

Jako, że pies był wybiegany- 2 pościgi za ptakami i trening. Poszłam tą "złą stroną", gdzie są te "złe pieski", na które Santa swego czasu szczekała i rzucała się jak kluska we wrzątku- w tym miejscu pragnę pozdrowić moich rodziców. Dziękuję.
Dziękuję również za rzucanie wszystkich patyków... -_-

Dużo pracy i nerwów mnie to kosztowało, aczkolwiek udało się i teraz mogę spokojnie z nią przejść.
Kiedyś było to naturalne. Pies szczeka za bramą, a pies przechodzi nie zwracając uwagi. Teraz jak te psy ujadają Santa patrzy się na mnie z miną "widzisz jakim jestem grzecznym pieskiem, nie szczekam!". Jakie to szczęście, że to tylko te dwie bramy...
Patyków też już nie zbiera.
Jeszcze pod koniec tamtego roku wiedziałam dokładnie ile jest patyków w parku >.<

Jak to my. Wychodzimy na prostą. Nawet Santa przestała juz przyswajać więcej zimowego tłuszczu i wygląda całkiem jak pies.. Nie bedzie wstydu xD


niedziela, 11 stycznia 2015

Liebster Blog Award

Dostałam kilkanaście nominacji, skutecznie się broniłam. Usuwałam te nominacje (sry xD), ale odpowiem, bo to się chyba nigdy nie skończy.

Ze względu na to, że usunęłam chyba z 6 nominacji, odpowiem na Ziemiszowe pytania ( http://texasbc.blogspot.com )

1. Czym są dla ciebie psy, wiążesz z nimi przyszłość? 

 
Ogólnie psy są dla mnie stworzeniami, ale mój pies jest dla mnie kompanem, partnerem w prawie wszystkim co robię. Przyjacielem nie jest. Wielu ludzi nazywałam przyjaciółmi, a już nimi nie są, więc trudno mi psa nazwać przyjacielem. Mój pies jest dla mnie kimś dużo więcej. Cenie go sobie bardziej niż rodzinę i znajomych. Walczę o niego bardziej niż o złoto.
Jasne, ze wiążę przyszłość z psami. W najbliższym czasie w planach mam zarejestrowanie hodowli.

 

2. Twój obecny pies był świadomym wyborem, jeśli tak to dlaczego akurat ta rasa/ten konkretny pies?

Tak, Santa to bardzo świadomie pies... hmm może nie tyle co sam osobnik, ale rasa - owszem :) Dlaczego nie osobnik? Ponieważ początkujący powinni wybierać psy bardziej spokojne i mniej dominujące. Nie ma co się oszukiwać, ale Santa do tej pory próbuje pracować na swoich warunkach i to nie jest łatwe, by robiła tak jak ja jej zagram. Perfekcyjnie wyszło nam to na owcach xD Tam się dokładnie dowiedziałam jakiego mam  psa "dla zaawansowanych" - wcześniej tylko mówili mi to na obronie, ale ujrzałam na owcach. Chociaż i tak bym jej nie zamieniła na jej spokojną siostrę. Bądź co bądź Santa to moje odzwierciedlenie w psiej postaci. Być może dlatego tak mnie do niej ciągnęło, pomimo, ze rozum mówił "co ty robisz?!"

 

3. Plany na 2015 rok?

 

 Głównym planem jest rejestracja hodowli i pierwszy miot. W drodze do tego uzupełnienie hodowlanki. Starty w Obedience i oczywiście regularne treningi.Ale najbardziej boję sie oficjalnie powiedzieć, ze zamierzam regularnie chodzić na ślady... Ehh jak ja tego nie lubię :/

 

4. Do czego dążysz w pracy z psem, jakie wyznaczasz sobie cele?

 

Na pewno staram się dojść do porozumienia z Santą. O ile niekiedy rozumiemy się bez słów, tak czasami Santa wyprzedza moje słowa i robi dokładnie to, czego akurat nie chcę. Taka malinkowa cecha :)
Na pewno staram się uczyć na błędach, dużo udało mi się już wyprostować, aczkolwiek nabyte zachowania zarówno moje jak i psa czasami są nie do opanowania. Moim celem jest wyciągniecie jak najwięcej z Santy sportowo jak i na co dzień, by z kolejnym psem nie popełniała już tych samych błędów co u Santy.


5. Co najbardziej cenisz u swojego czterołapnego przyjaciela?

 

 Fakt, że zawsze mogę z nią coś porobić.
Tak po prostu. 

 

6. Pozwalasz psu spać w łóżku, dlaczego?

 

Nie, absolutnie. Rygor.

Hahhahaha.. u mnie psy mogą spać w łóżku.
Dlaczego? Bo mi cieplej w nogi xD

 

7. Ile psów to odpowiednia liczba?

 

Myślę, że wystarczająca liczba psów to 3. 


8. Masz inne pasje oprócz psów?

 

Owszem, rozwijam swoja pasje związaną z fotografią.
Uwielbiam także podróżować i zwiedzać nowe tereny.

 

9. Jakie psie sporty Cię interesują, jakie ćwiczysz?

 

 Najbardziej interesuje mnie IPO i Dogfrisbee.
Aczkolwiek każdy psi sport ma w sobie coś co przyciąga moja uwagę. I jak to ja.. Ja wszystko bym chciała spróbować. Co widać w naszej pracy z Santą.

 

10. Twoje i twojego psa ulubione akcesoria, zabawki?

 

 Hahah, no my tak skromnie.. Piłka na sznurku xD
Ale także szarpak.
No i oczywiście frisbee <3


11. Kogo cenisz, podziwiasz w psim świecie?

 

Cenię wielu ludzi. Z nazwiska wymieniać nie będę, bo nie widzę w tym żadnego celu. 


Nie chce mi się nominować.. Jestem leniem, ale walka z lenistwem, to nie moje postanowienie, tylko Karoliny xD

Nominuję każdego, kto skomentuje ten post :)

Pytania:
1. Od kiedy interesujesz się kynologią?
2. Czy w planach miałaś to, co obecnie robisz ze swoim psem?
3. Jakie psie sporty lubisz najbardziej?
4. Trenujesz jakieś sporty kynologiczne?
5. Czy dzięki swojemu psu poznałeś nowych, ciekawych ludzi / "wrogów"?
6. Czy chodzisz na psie spacery?
7. Czy uczęszczasz na seminaria?
8. Ile razy dziennie wychodzisz z psem na spacer?
9. Czy Twój pies lubi jeździć komunikacja miejską / samochodem?
10. Ile masz psów?
11. Czy liczba Twoich psów jest zależna od tego co trenujesz czy to zbieg okoliczności / inne?


niedziela, 4 stycznia 2015

Od nowa

Witam serdecznie w Nowym Roku :)
Zaczynami pisać nowy rozdział w książce, stary już się zakończył, ale dosyć sympatycznie przeniósł akcję do nowego.
Nowy rok to przygotowania do tego, czego wszyscy wyczekujemy.
Do szczeniaczków!
W tym roku mam zamiar wystąpić w kilku zawodach obedience, szkoda, że nie uda nam sie wystartować w Krakowie, aczkolwiek 130 zł za start, 70 zł składka członkowska, i z 300 zł za paliwo mówią same za siebie. Żałuję, że znowu pieniądze są dla nas przeszkodą.. Ale nie było mi dane urodzić sie w rodzinie Szejków Arabskich :D


Mam bardzo dużo planów i oczekiwań od Szatańskich Kulek ( i od ich przyszłym właścicieli jeszcze więcej ! coby sobie niektórzy nie myśleli, ze będzie taj łatwo :) ), ale o tym w swoim czasie.
Muszę Was trochę przetrzymać :D

Niedługo trzeba będzie utworzyć jakąś stronę.. może, jakieś coś.
Jakieś konkretne opisy, a przy mojej fantazji muszę walczyć by zmieścić się w paru słowach xD
Wyzwanie opisać psa, który umie.. wszystko >.<



Nowy rok nie mógł obejść sie bez pierwszego treningu.. w deszczu. My tak lubimy xD
Aczkolwiek widać dużą ekscytację Santy. Dzisiaj, po paru dniach wyrzucania z niej nadmiaru energii (tak, z użytka sie to wyrzuca) już było widać spokój przy chodzeniu przy nodze - ładnie tuptała, a nie skakała.



Wiedziałam, że po zakupie stałki nastąpi przełom, ale aż tak szybko, no fajnie, fajnie ^^

31 stycznia poproszono mnie na sesję dwóch szczeniaków ON użytkowych na treningu.
2 dni po wstawionych zdjeciach - chyba sie spodobały :> - juz kolejna propozycja o sesje psów.
Ciesze się bardzo, bo dzięki temu jest szansa na regularne treningi od samego początku roku.

A to te szczeniaki - Wilson - 2 miesiące i 7-miesieczna Nikita.

Resztę zdjęć można obejrzeć tradycyjnie na Fanpage.