Nie wiem o czym ambitnym napisać, ale zostałam zmuszona do napisania posta.
Dzisiaj rano wybraliśmy się na "nasze tereny".
A te mięśnie to dzięki głodzeniu, dla tych którzy tak cierpią patrząc na Santę :)
* Dla tych, którzy nie skumali ironii.
Santa nie jest głodzona. Dostaje zbilansowaną karmę, dobrej jakości, połączoną z dużą ilością ruchu z obciążeniami i szarpaniem.
Więcej zdjęć oczywiście na FP : Marta Guzek Fotografia
Miał być o mnie :C
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia mimo iż post krótki
OdpowiedzUsuńZapraszamy dziennik-labow.blosgpot.com
Świetne fotki :)
OdpowiedzUsuńSanta wygląda super, a zdradzisz jaką konkretnie karmę jej podajesz? ;)
Ubustwiam twoje zdjęcia. Ale mięśniak z tej Santy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy K&F
Zrobiłaś duży fotograficzny postęp, twoje zdjęcia są coraz lepsze :).
OdpowiedzUsuńA Santa ma świetną sylwetkę.
O matko, ale ona ma cudne mięśnie <3
OdpowiedzUsuńOoo widzę mięśnie się wyrabiają, jaka chudzinka, przy nim moja psina to spaślak :D Nowy nagłówek jest o wiele lepszy, więc miła odmiana. Zdjęcia jak zawsze świetne i profesjonalne, u nas też się trochę pozmieniało więc zapraszam http://niszczycielsko.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim...
OdpowiedzUsuńsuper nagłówek :D
W końcu jakiś porządny owczarek niemiecki, a o mięśniach już nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńŚliczny nagłówek!
OdpowiedzUsuńWOW bardzo dobre zdjęcia! A i świetnie trafić na ONka użytka - jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie w kwiatkach - cudne. Kobieca strona Santy. Myślałam że to taka maszynka do pracy a tutaj widać jej "łagodniejsze" oblicze :)
OdpowiedzUsuńNapiszesz coś właśnie o tym? Jak się żyje z nią na co dzień poza treningami i szkoleniem?