czwartek, 13 lutego 2014

Pierwszy trening w 2014 roku.

Tak jak pisałam w poprzednim poście dzisiaj pojechaliśmy na trening do Patryka Krajewskiego.
Zajęliśmy się dzisiaj posłuszeństwem i odkręcaniem obiegania mnie przy ataku na pozoranta.
W końcu robi to poprawnie - odbija w lewo. Dzięki temu naprostowała się. Generalnie zaczęła od pierwszego razu, ze ma patrzeć na mnie, a nie rozglądać się za pozorantem. Dziwne, bo jak próbowaliśmy jesienią, to kiepsko jej to szło. Ważne, ze teraz idzie dobrze. Naprostowała się. Być może to też zasługa tego, ze od nowa robimy chodzenie przy nodze, drugim aspektem jest to, ze teraz odbija w lewo i nie skupia się na tym, żeby wybiec przede mną, obiec mnie i dopiero zaatakować.

Moim największym błędem jest nic innego jak napięta linka. Nieświadomie cofam rękę i napinam linkę, co prowokuję Sante do wyprzedzania, boja pobudza.
Pod koniec udało mi się myśleć o tym, żeby trzymać nadgarstek przy udzie.
Było ciężko, ale się skupiłam ! :D
To co robiliśmy dzisiaj w posłuszeństwo w obronie, bardzo przyda mis ie do normalnego posłuszeństwa. Dobre metoda zwalniania i przyspieszania - pies nie wyprzedza i się prostuje i skupia się na mnie, bo nie ma monotonni.

Trening jak najbardziej udany. 
Pokazane błędy i próba ich naprawienia. Idziemy w dobrym kierunku.
Będą z nas ludzie.. i piesy :D

Aż chce się dalej pracować i od razu jechać na trening.
Szkoda, że w ciągu tygodnia, a nie w weekendy. Muszę to jakoś pogodzić ze szkołą. Treningi niedaleko mojej szkoły, a ja muszę wracać się do domu po psa... Ehh. Damy radę!


Konstruktywna krytyka, potwierdzona argumentami. Powiedziana na spokojnie, wytłumaczona jasno i przejrzyście. Dana pomoc i potem poszło. Jest mi lepiej na sercu, że aż chce się pracować. Wcześniej to darcie mordy i czepialstwo o wszystko - oczywiście chodzi o pewną osobę, a nie o Michała. Michał zafundował Sancie dobre wejście w rękach <3

Filmu nie ma, bo aparatu zapomnieliśmy >.<


4 komentarze:

  1. Świetnie. Ale brudasek na zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brakuje mi Rafika na blogu.

    A poza tym fajnie byłoby poszerzyć informacje o sprawy poza treningami. Wg mnie to nudne czytać w kółko o tym samym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Treningi to moja główna atrakcja, poza treningami Santa jest zwykłym psem, a nie chciałbym wspominać zwykłych spacerów po parku, tylko raczej opisy treningów.
      Aczkolwiek, dziękuję za uwagę.

      Usuń
  3. Rozumiem, z checia dowiem sie jak urozmaicic zwykle spacery. No i jak wyglada szare zyciw psa sportowego

    OdpowiedzUsuń