Ci co znają Sante bliżej wiedzą, że nie jest to normalny pies.. Choć słowo "normalny" to pojęcie ogólne.. to u nas w kontaktach psio-psich to pojecie sprawdza się w 100 %
Na początku, gdy Santa była mała, a ja cudownie pozwalałam jej biegać do piesków, żeby mój pieseczek się pobawił, bo przecież to takie potrzebne bla bla.. i zrobił mi się pies kochający witać się ze wszystkimi pieskami, ale jednocześnie od razu je dominując... Tak, szczenie które miało 4 miesiące już prężyło się przy innych psach, zwłaszcza małych.. Do tej pory nie wiem jakim cudem Santa w tamtym czasie wyszła bez żadnego pogryzienia.. ale za to moja cierpliwość na tym ucierpiała..
W taki o to sposób, mój piesek uwielbiał podbiegać do każdego pieseczka, mając mnie głęboko w poważaniu -_-
Uratowało mnie szkolenie PT. Zaczęłyśmy gdy Santa ukończyła 6,5 miesiąca.
Na początku jakiegoś wielkiego efektu nie było, gdy nagle.. wszystko się zmieniło. Santa zmieniła swoje zachowanie o 180 *
Nie zwraca uwagi na psy na spacerze *.*
Moge z nią swobodnie przejsc, gdy jakieś psy szczekają, biegają, łapią piłkę / frisbee <3
Poprawiło się jej zachowanie na torze agi. Na początku, wbiegała na tor, gdy jakiś pies biegał, nie pracowała ze mną na pełnym skupieniu, bo jak tylko jakiś pies dostał nagrodę w postaci piłki od razu Santa biegła za nią...
A teraz cacy pracuje ze mną, jeszcze do wypracowania samokontrola..
Wcześniej muszę dodać, ze Santa zrobiła się agresywna, gdy bez niczego rzuciła się na nią Schejra...
Więc walczyliśmy długi czas z agresją.
Niedawno za cel do bronienia swojej miłości wybrał sobie Tex i Santa na każdym naszym wspólnym spacerze ( bo chcemy je ogarnąć ) kuli się jak koło niego przechodzili, ale to i tak czasem nic nie daje, bo wystarczy, że Santa podejdzie za blisko Karoliny i auć xD
Santy przyjaciółką od zawsze jest Nadia.
Labrador ( labladol ) Patrycji. Spokojna, zrównoważona, bez ADHD, ogarniająca..
Santa bierze z niej przykład, chociaż i tak czasem dostają obydwie głupawki.
Na ostatnim spacerze z Patrycja i Nadią, Santa nie wiedziała ja się zachować przy psie, który ją.. nie atakuje xD
Jak zrozumiała, ze Nadia nie ma złych zamiarów to prawie wyszła z siebie tak się cieszyła xD
Filmik z treningu:
Uczeń przerósł Mistrza:
I wspólne gonienie "kaczej rodziny" xD
Dzięki Nadii Santa zrobiła się pewniejsza siebie, i już nie kuli się, gdy jakiś pseudo mały piesek się na nią rzuca tylko się broni. Broni to mało powiedziane, Santa w końcu zachowuje się jak "użytek" hyhyhy chce zagryźć ^^
O, czyli dobrze! No tak, socjalizacja z innymi psami i ludźmi jest ważna, ale trzeba wiedziec, jak odpowiednio do tego podejśc. To uganianie się za kaczkami wygląda na świetną zabawę!
OdpowiedzUsuń"chce zagryźć" - mój też czasami chce zagryź duże samce,ale wolałabym żeby był jak Santa kiedyś bo czasami trudno go ogarnąć,szczególnie gdy drugi właściciel nie potrafi ogarnąć swojego psa :P
OdpowiedzUsuńA jak wyeliminowałaś agresję?
OdpowiedzUsuńhttp://szafomania.blogspot.com/