czwartek, 9 maja 2013

"Czy ona ma na czole napisane: pogłaszcz mnie?"

Dlaczego ludziom tak trudno powstrzymać się przed wyciągnięciem rąk do psa?
Why?
Nerwy mi puszczają, gdy muszę odciągać Santę od każdego kto wyciąga do niej łapy, bo przecież taki ładny, szary kundelek - to pewnie jest taki milutki. Owszem, jest milutki, ale czy ona ma kartkę przyczepiona do czoła z napisem: " pogłaszcz mnie"? No nie wydaje mi się, a ludzie robią dokładnie tak jak by ona tam była.
Dzisiaj z okazji swojego pierwszego złapanego kleszcza -_- byłam u weta. Tam zawsze jest dużo ludzi, dzisiaj natomiast zrobił sie z tego jakiś koci zjazd. 
Siedzę z Santą, ona - aż jestem zdziwiona, podobnie jak i wszyscy co byli w poczekalni - nie zwracała uwagi na koty ( oprócz tych dwóch razy, gdy juz nie wytrzymała, jak jej kobitka mówiła " o jaki spokojny piesek, nie widzi kotka ble ble" ). Weszła jakaś pani Genia nawija z jakimś swoim znajomym jakby u siebie w szałasie była, wchodzi następna, na dzień dobry głaszcze mi Santę, akurat tam, gdzie był kleszcz. No i nie wytrzymałam. 

No i tak generalnie to był drugi raz w życiu jak bałam sie o swojego psa gdy byłam u weta. Pierwszy raz jak Rafik wpadł pod samochód i dzisiaj drugi raz. Jak szłam z nią rano do weta, to miała rozwolnienie, ale to pewnie od trawy, bo wczoraj jak koń tak jadła, jak jej kazałam warować po zabawie.. Idziemy dalej i mi dziwnie chodzić zaczęła. Ja już w głowie tylko czarne myśli, uraz, dysplazja, naderwanie ścięgien, zwichniecie, to tam to... Ale wet powiedział, że wszystko ok, musiała źle stanąć, albo brzuch ją bolał jak miała to rozwolnienie, bo to się stało jak podnosiła się " z tej pozycji" xD 
Ręce mi się trzęsły.. Masakra. Tylko się modliłam, żeby jej nic nie było.
Zważyłam ją.. chyba musimy przejść na dietę >.< 27 kg xD




W niedzielę mamy egzamin PT, trzymajcie kciuki, żeby Santa znowu eis na mnie nie obraziła >.<

 

9 komentarzy:

  1. Skąd ja to znam...
    W najlepszej sytuacji "mooogę pogłaskać?",a w najgorszej głaszczą bez pytania -.-

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak...ludzie się w tym najbardziej spisują.
    Trzymamy kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, masakra, nienawidzę, gdy mam potrzebę iść ze zwierzakiem do weterynarza oprócz zwykłej kontroli czy szczepienia... :(
    Hmm, będę trzymać kciuki :D
    fajne zdjęcia, jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś jak byłam na spacerze z Chersi jakiś chłopak chciał ją pogłaskać, a Chersi do niego wyskoczyła z zębami (ale była na smyczy, więc ją uspokoiłam i nic się nie stało), broniła swojej pani :D. Będę trzymała za was kciuki w niedzielę ;).
    Byłoby mi bardzo miło gdybyś zajrzała na mojego bloga: http://chersi-labradoodle.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No u mnie to samo. Dzisiaj na spacerze idę, a tu jakaś starsza pani podchodzi i mówi głaszcząc bez pytania: ,,O! Jaki śliczny piesek, ja kocham pieski -,-" i zaczęła mi opowiadac historię swojego życia....

    OdpowiedzUsuń
  6. "... no i nie wytrzymałam..." co powiedziałaś? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. To co w tytule, a potem innych pare słów xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedna z najgorszych zachowań 'kulturalnego społeczeństwa'.. Do mnie ostatnio ''A co ten pies taki groźny ?'' Jak z Małą w kagańcu szłam i zaczął cmokać do niej... jego mina gdy ta się rzuciła... bezcenna xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak reagują ludzie którzy widzą, co robisz ze swoim psem, np. karuzela w powietrzu. Chodzi mi o to, że jak np jesteś w parku i inni ludzie to widzą, jak reagują? ;P
    Pytam z ciekawości, nie, że znęcasz się nad psem, ale się znęcasz; hheh ; P

    OdpowiedzUsuń