niedziela, 28 października 2012

Piękna zima tej jesieni....

W tamtym tygodniu ani jednego posta, w ten weekend już drugi. Ale cóż zrobić, gdy za oknem.. śnieg!
W przyszłym tygodniu nie wypadałoby wyjeżdżać ze śnieżnymi fotkami, gdy za oknem jeszcze liście z drzew spadają. Teraz też spadają, ale cicho xD

"Ludzie dopiero... o 10"
Jak się okazało, to była 9, bo dzisiaj zegarki przestawiamy. Santę od samego rana energia rozpierała. Co rusz do zabawy, a jak już wyczaiła, że na dworze jest śnieg to koniec. Założyłam szlafrok i swoje podwórkowe cichobiegi. Biegała jak głupia, zaczepia Rafika. Rzucam je piłkę. Raz, drugi, piąty, dziesiąty.. Nie, no tak to ja nic z nią nie zrobię. Zawołałam psy do domu. Ubieram się ciepło, założyłam desanty od munduru i wyruszyliśmy w stronę pól. Cóż jedno długo-nożne będzie wniebowzięte, a drugie krótko-nożne już trochę mniej zadowolone.
Dotarliśmy na miejsce, a tam bielusieńko, śniegu za kostki. Santa rwie się do śniegu. Uspokoiłam ją i puściłam. Biega jak szalona, w te i z powrotem - jakby pierwszy raz od miesiąca z domu wyszła.
 

 Rafikowi przez ten czas, gdy Santa ciekała jak oparzona odgarnęłam trochę śniegu by mógł tam sobie posiedzieć.


Dzięki śniegowi odkryłam, że mam lewitującego Jamnika i latającego Owczarka!

 


Brudny pies to szczęśliwy pies.. i jego właściciel. O ile Rafik miał tylko brudne podwozie, Santa była cała uwalona w błocie i piachu, ociekała z niej woda, ale to lubię najbardziej :D

Santa zaskakuje mnie coraz bardziej. Ostatnio uczyłam ją slalomu między nogami - bez żadnych starań, bez perfekcji - po prostu nudziło mi się. A dzisiaj Santa prawie, że idealnie chodziła mi między nogami, a i zrobiła pół vault odbijając się przednią łapą robiąc obrót w powietrzu O.O Czuję karierę  w dogfrisbee ^.^

Na następnym spacerze ćwiczyłam z nią zostawianie i aktywna zabawę ze mną bez żadnych zabawek. Ponownie czuję karierę w IPO ^.^
Ja ni wiem takie zachowanie jest dziedziczne czy jak? Pies w wieku 4 miesięcy nie uczony i nie szkolony jeszcze w tym kierunku biegnie, rzuca się i chwyta rękaw jak zawodowiec O.O


___________________________________________________________

Wczoraj dostaliśmy wyniki Testu Charakteru Owczarków Niemieckich uzyskując 27 pkt. na 27 możliwych oraz piękny opis:

 " Bardzo młodziutka suczka. Jak na szczenię w jej wieku umiarkowanie samodzielna i niezbyt kontaktowa wobec ludzi ( przewodnik oraz obcych ). Spokojna, umiarkowanie reaktywna (?), nie strachliwa, umiarkowanie ciekawska, dosyć powściągliwa. Dobry popęd łupu, ładny chwyt, odruch pogoni i chwytania dopiero się rozwija stąd nie jest bardzo nakręcona jeszcze na ten typ zabawy i wykorzystuje jedynie pewne zadatki, które należałoby rozwijać nadal. Zainteresowana aportami, lecz woli je zatrzymać dla siebie, choć po namowach przynosi. "Strachy" przyjęła spokojnie" - Anna Halicka.


Trochę się ustosunkuję do tego. Santa teraz wykazuje o wiele większe zainteresowanie moją osobą, aport już mamy prawie, ze opanowany, sama nawet bierze piłkę i kładzie mi na klawiaturze. Wtedy miała w żołądku rewolucje ponieważ walczyliśmy z problemami trawiennymi, a teraz jak jak dzień do nocy 

___________________________________________________________

A teraz zagadka.
Co zrobić by z takiego ładnego, czystego "pachnącego" psa:


Zrobić brudnego, mokrego i ubłoconego psa:


Podpowiedź:

 

 

2 komentarze:

  1. Haha! Twój pies kocha zimę, jak moje!:D
    Wspaniałe zdjęcia i te na blogu i te drugie!
    Gratuluję sukcesów i życzę dalszych. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne psy ;*
    Widzę, że Santa tak jak mój Maks uwielbia błoto ^^

    OdpowiedzUsuń