sobota, 27 października 2012

Z dnia na dzień

Z góry przepraszam, że nie było postu w tamtym tygodniu, ale jakoś czasu nie było i ten "nowy - stary" blog...


Generalnie to.. żyjemy ;]
Pada śnieg, a jeszcze wczoraj była piękna Złota Jesień w naszym parku miejskim.
Idzie nam coraz lepiej, coraz lepiej się dogadujemy, a Santa przestała załatwiać się w domu pod naszą nieobecność. Jeszcze jeden mały problem, czyli demolowanie domu gdy nas nie ma, ale też jest już lepiej.


Co tu dużo mówić. Owczarek Niemiecki to jest to, przynajmniej w moim przypadku. Lepiej chyba w trafić nie mogłam... Mocny, twardy charakter i do tego ten "chamski" temperamencik przy zabawie z innymi psami ;]
Jak to mówią "pokaż mi swojego psa, a powiem Ci kim jesteś"...taa to się sprawdza. 

 
 

Za nami pierwszy trening Agility. Rafik ogarnął tunel i z biegu do niego wbiega, Santa jest na etapie przeskakiwania przez rury xD
W maju planuję wystartowac z Rafikiem w A0 na CACIBie w Łodzi.

Na razie tłuczemy na blachę przywoływanie i jest bardzo dobrze, ale jako pies myśliwski Rafika bardzo interesują żołędzie na torze i musimy się tego pozbyć.
Póki co Rafik ogarnia wskakiwanie na kolana, a później zaczniemy odbijanie się o nogi, ponieważ zawsydziły nas Bordery robiące vaulty xD

Taki tam Rafik na brzozie:

 Santa ma juz opanowane podstawy. 
Przywoływanie - perfekto, siad, waruj, obrót, obejdź, "ciao" - obrót wokół mojej prawej nogi, a kuku, dawanie łapy, zostań, aport, zostaw i chodzenie przy nodze - jeszcze na etapie opuszczonej  ręki, by nie wyprzedzała.


 Muszę  kończyć, bo Santa zaczepia mnie i kładzie mi piłkę na klawiaturze !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz