niedziela, 16 czerwca 2013

Jeziorko !


Za nami pierwszy wypad pod namioty w tym roku, z dwoma psami. Specjalnie to mi się nie uśmiechało, żeby jechać z rodzicami, ale chciałam sprawdzić jak zachowuje się Santa,  gdy spać trzeba.. w takim czymś.
Nie było najgorzej. Santa spała ze mną na dmuchanym materacu, z którego puszczało powietrze -_-, więc w nocy, a w zasadzie nad ranem xD jak spałyśmy to każda kość wbrew grawitacji przekręcała się w inna stronę. Poszłam z nią spać o 24 z minutami, koło 1-2 nad ranem, poczułam, ze mi trochę zimno, więc wciągnęłam - nieprzytomną - Santę na materac i jakoś ciężary się wyrównały, tak, ze tyłkiem nie dotykałam ziemi xD Santa oczywiście zgon. Dobrze, że ma dużo futra i jest taka wielka, bo tak było z nią cieplutko <3

 












Chciał, nie chciał wstałam o 3:30 rano. Jak wstałyśmy z Santa to tylko było słychać przeskakujące na swoje miejsca kości xD Poszłyśmy na bardzo poranny spacerek, wzięłam też Rafika z samochodu - spał z rodzicami - ale ten jeszcze nieprzytomny i w ogóle w szoku podreptał z 500 m załatwił się i już chciał wracać, ale nie.. jak wszyscy to wszyscy xD wróciliśmy o 4, wschodzące słońce obudził nas o 5:04 -_- To żeśmy se pospały.. Po leżakowałyśmy do 6 i na kolejny spacer.

Zaspana Santa przed 4 rano.

 Jak przyszłyśmy to się zaczęło już ciepło robić. Przebrałam się i poszłyśmy nad jeziorko. Santa wniebowzięta - tyle wody, tyle piachu, patyczki, i zalane molo <3

Przybrało 70 cm wody, wiec Santa postanowiła zebrać trochę wody w pysk xD


To molo idzie jeszcze w wzdłuż i w szerz - tam dalej woda sięga do kolan ^^


Pierwsze co jak żeśmy zajechali i przywitali się z właścicielem ( znamy się od 5 lat ), to od razu pytanie czy Santa jest nasza, no my, że tak, a Pan Wiesiek: " A to kundel jest co nie?', odpowiedziałam mu, że: " Nie, to jest Owczarek niemiecki, tylko, że użytek", na co dostałam szybką odpowiedź " Hahaha jak to nawet z ogona nie przypomina Owczarka",  akurat w kółku którym staliśmy był też gościu co się "interesuje" ONkami i do niego padło pytanie " Czy to Ci wygląda jak ON", on że ie, w żadnym wypadku. Odpowiedziałam, ze Santa ma rodowód i takie tam duperele, a ten gościu " Taki rodowód jak ona ma to jest nic nie wart, ile Wy żeście za nią dali - z 300 zł?" na to ja" 1500 zł" - na to Pan Wiesiek: " O kur..wa" xD Następnego dnia wszyscy zachwycali sie jaka to ona wytresowana i w ogóle -_- 
A to jest owczarek Niemiecki tego "znawcy":

Były też z nami Yorki mojego chrzestnego, oczywiście tak przelęknione, ze pierwszy raz na dworze w tym roku. Ze strachu na Santę się rzucały, a ta jak z zabawkami interaktywnymi bawiła się cały czas xD

Było też nie fajnie... Jak wracaliśmy przed 24 do namiotów to jakiś idiota po polnej drodze zapieprzał chyba z 70 km/h. My akurat szliśmy, psy luzem, ciemno jak w dupie. Santa szła przy mnie, wiec od razy ją złapałam, na wszelki wypadek - myślałam, ze zwolni, no przecież widać, że idą ludzie. Reszta szła z tyłu, a Rafik sobie dreptał środkiem ulicy -_- Z racji tego, ze ja ledwo co Santę przy sobie widziałam, nikt nie wiedział gdzie jest Rafik, dopiero jak światła już pokazywały gdzie jest, ten w ostatniej chwili odskoczył, ale i tak ze strachu zaczął piszczeć. Podleciałam do niego, złapałam go, sprawdziłam czy wszystko ok. Ręce mi sie zaczęły trząść, nogi. Jak z Rafikiem było wszystko dobrze, to ruszayłam jak taran w stronę, gdzie ten debil jechał, a ojciec za mną. Doszliśmy do końca drogi - bo myśleliśmy, ze do sklepu jechał, ale nie było go..
Zabić takich skur*wysynów to mało -__-


Teraz parę innych fotek z weekendu :)








PS. Santa w tą niedziele kończy rok *.*

7 komentarzy:

  1. No to mieliście ciekawy weekend, nie powiem :)
    A tacy wariaci drogowi zawsze się znajdą -,-
    U mnie psina tydzień temu rok skończyła <3
    Pozdrawiamy
    W&A

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z moim od kąt u mnie jest nie miałam okazji wybrać się z nim pod namioty... ale chociaż wy się dobrze bawiliście. A co do urodzinek Santy to liczę na pościk *-*

    http://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
    http://e-psiak.blogspot.com/ NOWY BLOG!!!
    http://oczamichomika.blogspot.com/

    POZDRAWIAM H&O

    OdpowiedzUsuń
  3. podziwiam za to spanie w namiocie : p
    ja sama nie mogę się do tego przekonać a co dopiero jeszcze z psem ; ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam noce w namiocie.. a jak jest więcej osób to już w ogóle.. tylko potem trudno odespać na kamieniach xD

      Usuń
  4. Zazdroszczę, też bym chciała jechać pod namiot.
    Moja Perła o 4 rano jak z nią wyszłam to popatrzyła na mnie jak na idiotkę i wróciła do domu.
    Santa to piękny owczarek, a ten właściciela to... Dziwnie wygląda, taki niewymiarowy.
    Też nienawidzę takich idiotów pędzących po drogach jak debile.
    Mam nadzieję, że wszyscy się świetnie bawili.


    Pozdrawiam Zuza&Perła

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje dla Santy, stara z niej krowa. :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieć psa nieco innego niż większość Owczarków i od razu kundel -_-
    Szkoda słów. Zazdroszczę wypadu, też chciałabym już teraz jechać pod namiot, z psiarnią oczywiście, ale jedziemy w wakacje z nimi nad jezioro, więc się też wyszaleją. Pewnie świetnie się bawiliście, co widać na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń