sobota, 15 grudnia 2012

Wszystko i nic

Chciałabym napisać o czymś konkretnym, ale nie mam o czym... dlatego dam dużo fotek. Na razie u nas nic się nie dzieje. Żyjemy z dnia na dzień, tłuczemy czołganie się - idzie bardzo opornie,a le Santa umie już czołgać się za ręką, ciekawe ile zajmie nam czołganie na komendę -.-' Mamy całą zimę...




Ostatnio, no wczoraj mierzyłam Santę, bo wydawało mi się, ze stanęła w miejscu, a tu zdziwienie.. podrosła 3 centymetry i teraz ma ok 54 cm w kłębie, przy wadze 19 - 20 kg.




Najprawdopodobniej Rafik w styczniu idzie pod nóż. Będzie kastrowany - wreszcie!
Jeśli sie nie uda, to dopiero w marcu, jednak planujemy to zrobić przed pierwszą cieczką Santy.




 W końcu udało mi się odnaleźć przyjemność we wspólnym obcowaniu w domu z dwoma psami, wcześniej kończyło się to na spacerze i "dajcie mi spokój, bo nie mam czasu". A teraz i zabawy, i komendy, i nawet znalazł się czas na dłuższe spacery. 

Generalnie od kilku dni rujnujemy z Santą mieszkanie przez nasze zabawy. O ile Rafik robił mniejsze zamieszanie uciekając przed wodą, tak Santa.. brak słów xD ( jak obrobię filmik to wstawię )


A teraz zdjecia, które dokumentują zdarzenia bardzo rzadkie - także napatrzeć się i czekać kolejne pół roku do następnych xD




I tak na koniec. Santa za tydzień kończy 6 miesięcy.. Jak to szybko zleciało..

7 komentarzy:

  1. Fajnie sobie żyjecie.Życzymy powodzenia w uczeniu czołgaj się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. 6 miesięcy? O.o
    Rzeczywiście szybko zleciało :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Amazing!
    Świetnie razem wyglądają, popieram decyzję dot.kastracji przed cieczką dziewuszki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzymy sukcesów.

    PS. Dodaj zakładkę obserwatorzy ;]

    OdpowiedzUsuń