niedziela, 6 stycznia 2013

Problemy noworoczne

Pod wieloma względami Nowy Rok idzie po naszej myśli, jest tylko jedno małe, a w zasadzie bardzo duże "ale"... No cóż.. Rafik przypomniał sobie "stare nie dobre czasy" i zaczyna się to co było przed trzema laty. Wychodzą teraz skutki, barku pracy z psem, no i mamy problem. Niestety teraz nic nie zdziałam bo nie mam czasu, ale w ferie porządnie biorę się za psy, przede wszystkim za Rafika. 
Widocznie zapomniałam jak bardzo potrzebna jest stała więź i miłość jamnikowi. Wiadomo dostawał tego dużo, ale on woli mieć mnie tylko dla siebie, a tak być nie może. No trudno stało się i trzeba to teraz odkręcić. Trzeba odkurzyć stary scenariusz, przeczytać go jeszcze raz i ponownie go zagrać. 
Zastanawiam się tylko co ja bedę z Rafikiem robić, bo wszystko juz zrobiliśmy... Nie wiem. Skakać nie może, bo reumatyzm go wykańcza i nawet po domu chodzi z problemami. Komendy.. Chyba zna już wszystkie. Musze kupić kolejne ringo, masę piłek i zacząć wymyślać jakieś nowe sztuczki, bowiem to najbardziej zbliża psa do właściciela - wspólna praca. Problem w tym, ze on nie chce pracować, gdy Sancisko jest gdzieś blisko, ew. z nią, ale to już nie to samo.
Jeszcze to pogryzienie przez psy.. ehh, wszystko się wali. Trzeba wziąć sie do roboty, bo nie wiem ile jeszcze pogryzień zniosę -.-' A przy mojej sile i nagłymi wybuchami, boję sie, ze w końcu zrobię mu krzywdę.. Na pewno pomoże też kastracja. Nie wiem czy to już w styczniu czy raczej na początku lutego, zależy do funduszy.

  

Z Santą nadal wałkujemy obieganie z wysyłaniem i idzie nam bardzo dobrze. Podskakujemy sobie, już parę razy skakała nad ławkami ( dosyć niskimi ), będzie dobrym skoczkiem. Skoki długie i wysokie. Pracuje za szarpanie, a nie za smaki <3
Fajnie nam idzie zostawanie, z nieruszaniem jeszcze mamy jeszcze wpadki, zwłaszcza gdy coś rzucam to się Sancie zapomni i biegnie po to.


 Ostatnio byłam z Julką na spacerze, w drodze powrotnej wstąpiłyśmy na ul. Piotrkowską. O dziwo bardzo duze zainteresowanie robiła Santa. Nawet jakaś Chinka robiła jej zdjęcia o.O
Zainteresowanie niczym "Komisarz Alex" xD A jeszcze jak robiliśmy jej zdjęcia przy gwieździe Andrzeja Wajdy to ludzie nie mogli przejśc nie oglądając się. Oczywiscie, zdjecia i filmy najbardziej wartosciowe dziwnym trafem usuneły się z aparatu, to woła o pomstę do nieba..

 

7 komentarzy:

  1. Życzymy powodzenia w odbudowywaniu więzi z Rafkiem,oraz trzymamy kciuki aby wszystko poszło po twojej myśli i zgodnie z planem :) O ,a ile to razu ludzie na mnie się gapią ;).Czasem myślę sobie,że oni myślą sobie tak "Boże!!Jaka nienormalna biega z psem po boisku " :P . Ale tacy to już ludzie są nic nie poradzimy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia w pracy z psami a głównie Rafikiem !
    Ładne focie :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Raf zobaczy się z rudą to mu przejdzie xd, za długa rozłąka :D..
    nie no pracuj z nim, bo to fajny pies i oczywiście trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę zdrowia i chęci do pracy dla Rafika ;)
    Chinki chyba lubią polskie psy bo Brook też był obfocony xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to się wydaje, ze one to robią zdjęcia do menu w chińskich restauracjach.. xD

      Usuń
  5. Bardzo pomysłowe zdjęcia,a co do Rafika.
    Znajdź w sobie dużo siły, zacznij z nim pracę, kiedy TY będziesz gotowa. Kiedy obędzie się bez krzyków i nieporozumień (czego nie da się przecież zawsze wykluczyć).Snata zaś wzbudza powszechny podziw być może z tego powodu, że się Ciebie słucha. Nie każdy pies w ruchliwym mieście, na często uczęszczanej ulicy,siedzi i pozuje do zdjęć bez smyczy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech, szkoda, że z tym Rafikiem teraz masz taką sytuację.
    Trzymam kciuki, byś miała wiele siły i motywacji, by z nim pracować. Wszystko da się odkręcić, konsekwencją :) Nie martw się :)
    Super fotki :D

    OdpowiedzUsuń