Dobra czas się skupić, bo z moją koncentracją jest ciężko..
Mam taki problem, żeby siąść i napisać coś, ale brak motywacji...
No, ale skoro już coś klepie na tej klawiaturze, to może coś wyjdzie.
Od ostatniego posta trochę się zmieniało. Otóż.. zaczęła się szkoła i druga cieczka Santy.
Bardzo uważnie obserwowałam zmiany zachowania u tej Sieroty.
Pierwsze dni w sumie brak zmian w zachowaniu, w 10 dniu zaczęła jej się ruja.
O matko i ojcze.. no taka jej się faza włączyła na wąchanie i sikanie co 5 metrów... myślałam, że ją poćwiartuje, bo nie lubię wołać psa dwa razy -_-
Na szczęście podczas pracy była w 100 % skupiona.
W zeszłą niedzielę byłam z Patrycją i Fauką na pokazach agility i frisbee, bo brały udział nasze znajome.
Wiadomo socjal, bo ludzi od groma i ciut ciut, konie - niestety Santa zero reakcji -_-
Od 2 tygodni jeżdżę z Santana rowerze, bo przychodząc o 17 ze szkoły nie chce mi sie iśc na spacer, albo deszcz - dzięki temu ten weekend spędziłam w łóżku z cholinexem i fervexem </3
W ten czwartek byłam na pierwszej obronie po cieczce, a w zasadzie to jeszcze jej się wtedy nie skończyła, no i było widać kisiel z mózgu.. Zamiast szczekać to wyła jak jakaś niedorobiona, ale po zastosowaniu kolców ogarnęła i zaczęła szczekać, ale to już pod koniec.
Czołówka:
Przepraszam za jakość zdjęć, było już za ciemno na fotki, tyle dało sie odratować.
Przepraszam, ze pisze tak chaotycznie. Informacji mam wiele, a brak czasu i weny na opisanie wszystkiego...
Jeśli macie jakieś pytania, sugestie to piscie mi na ASKU